Get your dropdown menu: profilki

niedziela, 2 listopada 2014

Cienie #6

     Siedziałam wraz z Isabelle i Fredem oglądając na łóżku telewizor. Nagle do mojej głowy przyszedł.. Świetny pomysł. Spojrzałam chwilę na Freda a następnie powiedziałam;
-Nie uważasz, że powinniśmy pojechać na zakupy? Kupilibyśmy łóżko dla Isabelle, książki i ubrania dla niej.
-Jasne.Pójdę tylko po kluczyki..-powiedział i wyszedł. Ubrałyśmy z Izzy płaszcze i wyszłyśmy na dwór. Wsiedliśmy do samochodu. Gdy znaleźliśmy się pod centrum handlowym odpięłam pas Izzy i swój. Latałyśmy po sklepach w poszukiwaniu jakichś ciuchów i powiem.. Znalazłyśmy ich dużo. Potem kupiłyśmy wiele książek. Łóżko było najtrudniejszą rzeczą do znalezienia, ale dla chcącego nic trudnego. Przy okazji kupiliśmy też półkę na książki. Z całym ładunkiem wsiedliśmy do samochodu i po paru minutach z powrotem znaleźliśmy się w domu. Fred wniósł łóżko na górę a ja inne drobiazgi. Ustawiliśmy półkę na książki a potem rozpakowałam ubrania Izzy i wsadziłam je do swojej szafy.
     Weszłam do swojej pracowni i malowałam. Gdy skończyłam powiesiłam go. Patrzyłam na niego chwilę.
-Daphne nauczysz mnie malować?-zapytała. Odskoczyłam jak oparzona i.westchnęłam.
-Jasne. Chodź.-Namalowała Melody. Wyszło to jej bardzo ładnie jak na 6 letnią dziewczynkę.
-Chcę go na ścianie!-wykrzyknęła. Wzięłam obraz i powiesiłam nad jej łóżkiem.
-Podoba ci się twoje dzieło?-zapytałam. Ona tylko spojrzała na mnie i przytaknęła.
-Bardzo. Mam nadzieję, że kiedyś będę malowała tak ładne obrazki jak twoje!-Izzy odeszła a ja położyłam się na łóżku i wyjęłam z kieszeni telefon.

1 nowa wiadomość
Od:Rosha
Nie chcę Ci zawracać głowy, ale..
Musimy się jutro spotkać. 
To ważne.
Rosha ♥
   Ciekawe co jest tak ważne. Ma jakieś kłopoty? Czy to może chodzi o coś.. Zupełnie innego. Nie wiedziałam w tej chwili co myśleć. Wyciszyłam telefon. Poszłam do łazienki, weszłam pod prysznic i odkręciłam kurek z ciepłą wodą.  Nie chcąc myśleć o tym co Rosha ma mi ważnego do przekazania próbowałam myśleć o czymś innym. Wzięłam ręcznik, zawinęłam się w niego i włożyłam stopy w kapcie. Podreptałam do pokoju i ubrałam się w piżamę. Było piekielnie zimno, więc rozpaliłam w kominku. Izzy z Fredem wybyli gdzieś więc byłam sama. Usłyszałam pukanie do drzwi. Zerknęłam przez okno kto to może być i.. Szczerze zdziwiłam się. Była to Alicja. Natychmiastowo zeszłam i otworzyłam drzwi. Jak na złość nie było nikogo. Spojrzałam na bruk i zobaczyłam kopertę. Podniosłam ją i szybko zamknęłam drzwi. Napisane było "Od Alicji." Otworzyłam kopertę a potem przeczytałam treść listu.
Fred. 
Nie spodziewałeś się, że napiszę do ciebie list?
Ja także się nie spodziewałam.
Myśli moje krążyły gdzie indziej
a ręce pisały.
Więc pytanie mam do ciebie.
Czy może jednak kochać mnie będziesz?
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Ostatnia linijka cała była skreślona. Wzięłam list i schowałam go do szafki nocnej w moim pokoju. Włączyłam telewizor. Niedługo po tym przyszli Isabelle i Fred. Uśpiłam dziewczynkę i położyłam ją w jej łóżku. Przytuliłam się do blondyna. Nieśmiało zapytałam
-Czy ty.. Kontaktujesz się z Alicją?
-Ani nie ani tak. Czasami tylko na korytarzu powiemy sobie zwykłe Cześć. A czemu pytasz?-po chwili dodał-Chyba nie jesteś zazdrosna?
-Euch.. Może trochę.
-Przecież wiesz, że nikogo prócz ciebie nie kocham. A jeżeli wcześniej tego nie wiedziałaś to teraz ci to uświadamiam.-spojrzałam na niego i uśmiechnęłam się lekko. 
-Lubię bardzo takie wiadomości z twojej strony.
-Pomimo tego, że za każdym razem ci to uświadamiam?
-Tak.-Pocałowałam go i usiadłam się na łóżku.Porozmawiałam trochę z Fredem i poszłam do swojego łóżka spać.
***
Witam was.
Polsat sobie nie odpuści. Chyba o tym wiecie :)
A teraz następujące pytania które pewnie po przeczytaniu tego sobie zadajecie.
Co tak ważnego ma do przekazania Rosha?
Co skreśliła Alicja?
Myślę, że na jedno z pytań.. Odpowiem wkrótce. 
xxIza

Brak komentarzy: