Get your dropdown menu: profilki

piątek, 20 czerwca 2014

Melodia Straszliwego Rozpruwacza #3

Siedziałam w kuchni z laptopem i czytałam o Kubie rozpruwaczu. Fred czytał ze mną a Scooby leżał. Po chwili weszła Velma z Kudłatym.
-Znowu morderstwo.-Powiedziała zrezygnowanym głosem Velma.
-A wy co? Nie pozabijaliście się?-Kudłaty dziwnie na nas patrzył.
-A mieliśmy?-Zaśmiał się Fred. Ja nadal czytałam. Słuchałam o morderstwie i wyciętym uśmiechu. Kiedy wróciłam do czytania zobaczyłam,że Kuba.. Też taki wyciął. Zobaczyłam, że znak następnego morderstwa to była twarz. Bez oczu. Będą także widoczne kości..Byłam trochę wstrząśnięta więc zamknęłam laptop i poszłam odłożyć go do pokoju. Zbliżałam się powoli do okna zasłonić zasłony aż nagle zobaczyłam człowieka bez twarzy.. Szybko zasłoniłam zasłony i usiadłam na łóżku. Po chwili przyszła do mnie Velma
-Daphne? Co się stało?-Zapytała.
-Widziałam.. Człowieka bez twarzy.-Powiedziałam cicho.
-Myślisz, że to może być..
-Tak.. Pewnie tak.-Powiedziałam wstając. Poszłam do pracowni. Namalowałam tego człowieka.. Dokładniej niż sądziłam. Scooby wszedł do mnie i krzyknął
-Co to?!
-Twarz którą widziałam. Nieważne.-Powiedziałam. obraz powiesiłam na ścianie w pracowni i zaczęłam malować inny. Zajęło mi to 3 godziny. Wyszłam po tych 3 godzinach z pracowni i zobaczyłam, że Fred rozmawia z Kudłatym.
-Stary musimy pojechać. To będzie najlepszy pomysł.-Powiedział Fred.
-Jaki najlepszy pomysł?-Zapytałam krzyżując ręce.
-Żeby kupić farby i odmalować dom. I przy okazji trochę rzeczy naprawić.-Powiedział "adwokat" Kudłaty.
-Mhm. To ja już pójdę a wy kombinujcie dalej..-powiedziałam. Poszłam do pokoju i czytałam ciąg dalszy ofiar Kuby rozpruwacza. Gdy czytałam o następnych ofiarach weszła do mnie Velma.
-Wiesz co kombinują chłopaki?-zapytała
-Chcą odmalować dom.-Odpowiedziałam ze śmiechem.
-Uda im się?
-Z ich zapałem to na pewno!
-Pewnie tak.-Zaśmiała się-Co tam czytasz?
-Kuba rozpruwacz. Myślę, że on ma coś wspólnego z tą sprawą-Powiedziałam.
-Prawda.. Kuba podcinał gardła w różny sposób.. Wszystkie znaki znaczyły co innego.
-Następny znak to będzie twarz.  A widoczne w niej będą kości..-Zamknęłam laptop i odłożyłam go na biurko.
-A jak twoje wyjście z Kudłatym?-Zapytałam.

Brak komentarzy: