Get your dropdown menu: profilki

sobota, 21 czerwca 2014

Melodia Straszliwego Rozpruwacza #5



Zadzwonił budzik. Szybko wstałam i się ubrałam. Zauważyłam, że Fred nadal leży w łóżku więc go obudziłam.
-Daphne.. Która godzina..-Zapytał ziewając Fred. 
-7:10. Dzisiaj szkoła.-Powiedziałam odsłaniając okna.  Fred szybko wstał. Wyszłam z pokoju i zbiegłam na dół po schodach. Zastałam tam  Velmę patrzącą w okno.
-Velma? Czy coś się stało?-Zapytałam. Velma się odwróciła i powiedziała
-Sama zobacz..-Podeszłam do okna i zauważyłam na co się patrzyła. Były to zwłoki. 
-Zjedzmy lepiej śniadanie.. –Powiedziałam . Odeszłam od okna i zrobiłam sobie płatki. Po chwili Fred, Kudłaty i Scooby zeszli.
-Co  dzisiaj na śniadanie? –Zapytał Scooby
-Kanapka.  Jak zawsze.-Powiedział Kudłaty.  Fred zrobił sobie tosta. A Velma zrobiła sobie jedynie herbatę i 2 kanapki. Popatrzyłam  przez chwilę na zegarek 7:25.
-Więc.. Dzisiaj szkoła..-Zaczął Kudłaty 
-Zgadza się..-Powiedział  Fred.
-Dzisiaj koło teatralne..-Powiedziałam i po chwili dodałam-Ktoś idzie?
-Możliwe, że ja.-Uśmiechnął się Fred.
-Ja idę na koło kulinarne. –Oznajmił Kudłaty. Velma popatrzyła przez chwilę na niego i powiedziała
-Jeszcze nie wiem na co idę. Nie jestem zdecydowana..-Wszyscy wstali od stołu i poszli do wehikułu.  Nadal na sobie miałam wisiorek od Freda. Po  15  minutach byliśmy w szkole. Zauważyłam, że w szkole pojawił się nowy uczeń. Chciałam iść do niego i się przywitać, ale.. Zadzwonił dzwonek..  Pierwsza była lekcja Polskiego.  Na tej lekcji  pan przedstawił nam nowego ucznia.
-Nazywam się Kuba Goldberg.-Powiedział. Skojarzyłam go sobie z „Kubą rozpruwaczem”. Pan mówił o balu w następnym tygodniu.  Gdy zadzwonił dzwonek nasza ekipa podbiegła do nowego ucznia i się przedstawiła.
-Jestem Fred Jones.
-Velma Dinkley.
-Daphne Blake.-Powiedziałam.
- Kudłaty Rogers. –Powiedział Kudłaty. Scooby popatrzył się na nowego ucznia i po chwili powiedział
-Scooby-Doo
-Chyba ja nie muszę się przedstawiać bo znacie moje imię. –Zaśmiał się Kuba. Pożegnaliśmy się z nim i poszliśmy do szafek.  Po chwili zapytałam się Freda


-Czy on.. Nie wydaje Ci się podobny do prawdziwego rozpruwacza?
-No w sumie.. Trochę.-Powiedział.
-Trzeba na niego uważać.-Powiedziałam. Wyjęłam książki i zamknęłam szafkę. Fred chodził ze mną i rozmawialiśmy na temat balu. Nagle podszedł do nas nowy uczeń i zapytał
-Wiecie może gdzie jest laboratorium?-Kuba trzymał coś w ręce. Był to słoik z.. Krwią? Nie wiem.
-Obok Sali 213.-Powiedział Fred.
-Dzięki!-Krzyknął Kuba i szybko pobiegł do laboratorium.
-Widziałeś co on trzymał?-Zapytałam.
-Jakiś słoik.-Powiedział.
-Słoik z czymś czerwoym. Wyglądało to jak krew. –Powiedziałam.
-Podejrzewasz coś?-Zapytał. Popatrzyłam chwilę na niego.
-Tak. I to bardzo.. Nie przez imię. –Po chwili Velma, Kudłaty i Scooby dołączyli do nas.
-Daphne zobacz. Znalazłam ten skrawek gazety z 1888 roku.-Powiedziała Velma i dała  mi skrawek. Zauważyłam na niej 5 ofiar Kuby Rozpruwacza.  
-Musimy iść do biblioteki.-Powiedziałam. Szybko pobiegłam , ale niestety zadzwonił dzwonek i  musiałam iść na lekcje. Ale obiecałam sobie, że w domu się usiądę i poszukam tego tropu. To musi być wskazówka. 
Jeżeli nie.. To nie wiem co zrobię. 

Brak komentarzy: