-Cześć Daphne.
-Hej Clem.-Piłam kawę aż Clem zapytała
-Kiedy ślub?
-Clem.. Chyba aż po skończeniu studiów..-Odpowiedziałam. Fred zszedł na dół a ja wstałam i podeszłam do niego.
-Nauczysz mnie jazdy na motorze?-Zapytałam.
-To zbyt niebezpieczne jak dla ciebie. Przepraszam słońce, ale.. Nie.-Powiedział.
-Czyli, że mnie nie nauczysz.
-Nie.
-Sama sobie poradzę.-Wzięłam torebkę i wyszłam. Szłam na tor motocrossowy.
*~Fred~*
-Mogłem się zgodzić..
-Fred! Nie denerwuj się. Nic głupiego nie zrobi.-powiedziała Clementine-Chyba.
-Jesteś dobra w pocieszaniu ludzi..
*~Daphne~*
Byłam już na torze motocrossowym. Zobaczyłam tam..

-Avan!-Krzyknęłam.
-Daphne. Nic się nie zmieniłaś-Zaśmiał się
-Mam do ciebie pytanie..
-Wal.
-Czy możesz mnie nauczyć jazdy na motorze?
-Mogę tylko na motocrossowym..-Powiedział.
-Może być!
-Tylko ubierz to.-Rzucił mi strój.

-Nieźle. Tylko żebyś tak dobrze jeździła na motorze jak wyglądała!-szturchnęłam go. Avan pokazywał mi wszystko. Nadszedł czas na jazdę.Wziął swój motor i kazał mi jechać po torze. Jechałam.. I nie wiedziałam, że tak dobrze mi pójdzie. Zatrzymałam się i zsiadłam z motoru.
-Nieźle.. Może na dziś wystarczy.-Powiedział. Ja przytaknęłam. Avan postanowił zaprowadzić mnie do domu więc się zgodziłam. Otworzyłam drzwi od domu i zobaczyłam Freda.
-Cześć,
-Cześć. Wiesz gdzie jest Kudłaty i Velma?-Zapytałam.
-Poszli gdzieś.-Odpowiedział.
-Mhm.-Weszłam na górę i przebrałam się. Wyszłam na dwór i otworzyłam naszą skrzynkę. Zobaczyłam cztery listy więc wzięłam je. Postanowiłam poczekać na Kudłatego i Velmę żeby odczytać to razem z nimi. Przyszli dwie godziny później. Rzuciłam im listy i wszyscy zaczęli jednocześnie czytać.
Przysłaliśmy wam te listy żeby was poinformować o dwóch sztukach które odbędą się w szkole. W roku szkolnym 2014/2015 Jedna z nich nazywa się "Locked Room" A druga.. To będzie niespodzianka.
Mamy nadzieję, że weźmiecie udział chociaż w jednej z sztuk.
Pozdrawiamy.
Mamy nadzieję, że weźmiecie udział chociaż w jednej z sztuk.
Pozdrawiamy.
-Nieźle.-zaśmiała się Velma.
-Wreszcie coś wystawią..-Powiedziałam-Jestem ciekawa kto dostanie role główne!
-Dobrze, że nie wystawią Śpiącej Królewny!-zaśmiał się Kudłaty.
-Chodzi Ci o to, że byłoby nudno?-Zapytałam patrząc na niego uważnie.
-Nie.. Bo jakby główne role dostali Fred i Ali..-Velma w tym momencie zasłoniła Kudłatemu usta.
-Mógłbyś sobie odpuścić.-Powiedziała.
-Daphne źle powiedziała to ją poprawiam!
-Uch.. Nie ważne. Idę śpiewać.-Powiedziałam i poszłam na górę. Weszłam do pokoju i zaczęłam sobie nucić Get Jinxed
- No chodź! Strzel śmiało!-Śpiewałam do momentu kiedy nie weszła do mnie Velma
-Daphne.. Przepraszam za Kudłatego.
-Nic się nie stało.-Powiedziałam siadając na łóżku.
-Ty nie lubisz Alicji, ale ona jest miła..
-Jak podrywa?-Zapytałam patrząc w okno.
-Ogólnie tak mi się wydaje..
-Może taka jest.
-A zbaczając z tematu.. Ktoś do ciebie.-Powiedziała Velma wprowadzając.. Jakiegoś gościa.
-Witam. Pani Daphne Blake zgadza się?
-Tak.
-Jestem menagerem najróżniejszych gwiazd. Byliśmy na wczorajszym koncercie gdzie pani śpiewała. Chcielibyśmy żeby parę razy pani zaśpiewała.
-Gdzie na przykład?
-Francja, Włochy, Hiszpania i tak dalej.
-Musiałabym się zastanowić.
-Oczywiście! Oto moja wizytówka. Gdyby pani się zdecydowała..
-Tak zadzwonię.-Velma usiadła się przy mnie.
-Przyjmiesz jego propozycję?
-Myślę nad tym..
-Możesz po studiach.
-Dobry pomysł! Wyjechalibyśmy w parę miejsc.. Pozwiedzali świat.
-Widzisz.
-Co powiesz żebyśmy wieczorem wyszły do klubu?-Zapytałam uśmiechając się.
-Bierzemy chłopaków?
-Jak chcesz! Możemy.
-A o której godzinie dokładnie?
-Jest 18 więc o 19. Mamy 1 godzinę na ogarnięcie.
-Okey. To powiem Kudłatemu i się przebiorę
-Mhm.-Velma wyszła z pokoju a ja zaczęłam się przebierać. Gdy skończyłam wszedł Fred któremu oznajmiłam, że idziemy do klubu. Trzydzieści po szóstej wszyscy byli gotowi więc pojechaliśmy.
-Daphne a Clem?-Powiedziała, że będzie w pokoju Maliny i Scoobego.
-Mhm.- Byliśmy na miejscu. W klubie było niesamowicie. Postanowiliśmy wszyscy wziąć po shake'u.
-Jak się bawisz?-Zwróciłam się do Velmy.
-Dobrze! Może potańczymy z chłopakami jeszcze?
-Okey!-Wyrzuciłyśmy puste shake'i i zaciągnęłyśmy chłopaków na parkiet. Akurat Dj zapowiedział, że jest karaoke. Postanowiłam spróbować. A co tam!
-Co chcesz zaśpiewać?-Zapytał
-Jest Get Jinxed?
-Mhm!
-To proszę.-Powiedziałam i wzięłam mikrofon. Po chwili rozległa się melodia Get Jinxed. Śpiewałam aż dobrnęłam do samego końca.
-No chodź! No chodź! A to pech!-Po piosence zeszłam ze sceny i wszyscy razem pojechaliśmy do domu.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz