-Cześć!-Powiedziała promiennie.
-Cześć.. Wiesz jaki dziś dzień?-Zapytałam
-Piątek..
-Uch..-Po chwili chłopcy zeszli na dół i pojechaliśmy do szkoły. Wszystko było dobrze do czasu gdy.. Nie usłyszeliśmy zgrzyt z góry samochodu. Zatrzymaliśmy się i na górze.. Zobaczyliśmy dziwoląga.
-Ulotnijcie się stąd najszybciej.. Jeżeli nie..-W tym momencie dziwoląg zniknął. Wszyscy zdziwieni poszliśmy do samochodu i jechaliśmy dalej do szkoły. Poszłam na Francuski i usiadłam się z Velmą. Po Francuskim mieliśmy w-f. Po w-fie mieliśmy Angielski. I tak dalej. Po szkole odrobiłam lekcje i poszłam na jedną z gór w Kryształowym Zdroju. Była tylko jedna taka którą nazywano "magiczną". Usiadłam się na jednym z kamieni i patrzyłam na krajobraz. Patrzyłam tak aż nie przyszedł do mnie sms od Velmy.
Velma 16:30
Przyjdź szybko do domu. Mam sprawę
Szybko jej odpisałam
Daphne 16:31
Będę za godzinę.
Poszłam szybkim krokiem do domu podziwiając po drodze drogę. Kryształowy Zdrój był piękny gdy było popołudnie.

Brak komentarzy:
Prześlij komentarz