Get your dropdown menu: profilki

poniedziałek, 28 lipca 2014

Muzycy #3

   Wstałam o 8. Była sobota więc postanowiłam ubrać się w czarne dresy i zejść coś zjeść. Zrobiłam sobie naleśniki i przy okazji innym gdyby chcieli. Po paru minutach przyszli i jak zobaczyli naleśniki na miejscach bardzo się zdziwili.
-Chcecie to jedzcie..-Powiedziałam spokojnie i piłam moją kawę. Wszyscy jedli naleśniki. Nawet Scooby. Trochę mnie to ucieszyło. Wstałam od stołu i umyłam mój talerz. Wzięłam moją komórkę i do niej słuchawki. Założyłam je i poszłam biegać. Słyszałam za sobą krzyk Freda, że mam stać. Zatrzymałam się więc i poczekałam na niego.
-Gdzie idziesz?
-Będę biegała. Muszę przemyśleć jedną sprawę. Wrócę!-Pocałowałam go w policzek i pobiegłam dalej. Pobiegłam aż na wzgórze. Zobaczyłam tam Avana.
-Cześć. Co tutaj robisz?-Zapytał.
-Jakoś tak mi się tutaj pobiegło.-Zaśmiałam się i usiadłam koło niego.
-Zorientowałem się, że kręciłaś teledysk,ale nie masz gitary.-Powiedział i dał mi czarną gitarę.
-Dziękuję Avan.. Nie musiałeś.
-Uch.. Wiem.-Zaśmiał się.-Muszę już lecieć Daphne. Do zobaczenia!
-Do zobaczenia..-Powiedziałam. Zaczęłam grać jakąś melodię. Skończyłam wzięłam gitarę i pobiegłam do domu. Gdy byłam już w domu pobiegłam na górę i się przebrałam w zestaw nr. 4. Postanowiłam zadzwonić do Marty na Skype.
-Cześć Marta!-Zaśmiałam się.
-Cześć Daph. Co tam u ciebie?
-Po za nagranym teledyskiem i morderstwem na nim nic się nie stało..
-O.. Opowiadaj!-Opowiedziałam jej wszystko. Wyglądała na bardzo zszokowaną.
-Nieźle. Przysłać do was chłopaków żeby pomogli?-Zapytała.
-Jeżeli będzie taka potrzeba.. Ale na razie nie.
-Ok!-Zaśmiała się. Gadałyśmy jeszcze 1 godzinę. Potem się rozłączyłam i weszłam do mojej pracowni. Namalowałam całe zdarzenie które było. Zawiesiłam je na ścianie i poszłam na dół. Był akurat obiad. Jedliśmy i rozmawialiśmy. Po obiedzie poszłam po zeszyt do nut i gitarę. Poszłam przed dom, usiadłam się i grałam melodię tą co przedtem. Zapisywałam nuty i ta melodia robiła się coraz dłuższa. Po chwili skończyłam i zaczęłam grać od nowa tym razem patrząc na nuty. Wyszła mi całkiem niezła melodia do piosenki. Fred wyszedł z domu i usiadł się koło mnie.
-Pięknie grasz.-Uśmiechnął się.
-Dziękuję.-Odwzajemniłam uśmiech.
-Może przejdziemy się na jakiś spacer?
-Jasne. Tylko zaniosę..-Powiedziałam.
-Nie. Weź tylko torbę.
-Okey..-Otworzyłam drzwi do domu wzięłam torebkę i wyszłam. Złapał mnie za rękę i poszliśmy przez las na wzgórze.
-Czy tutaj nie jest pięknie?-Zapytał siadając się na trawę. Akurat słońce zachodziło.
-Zgadzam się z tobą.-Położyłam głowę na jego ramieniu. Oglądaliśmy zachód słońca rozmawiając i śmiejąc się. Po chwili spojrzeliśmy sobie w oczy. Uśmiechnęliśmy się do siebie i pocałowaliśmy.
 
Było bardzo przyjemnie i.. Romantycznie. 
-Piękny ten zachód.
-Chociaż go już nie ma.-Zaśmiałam się.
-Oj tam.-Szturchnął mnie i przytulił. Fred wziął gitarę i zaczęliśmy śpiewać. Śmialiśmy się,ale po chwili zatrzęsłam się z zimna.
-Zimno Ci?-Zapytał zdejmując bluzę.
-Fred naprawdę nie mu..-W tej chwili pocałował mnie i ucichłam. Uśmiechnęłam się do niego i założyłam bluzę. Po chwili położyłam głowę ponownie na jego ramieniu. 
-Ciekawe co teraz robi Velma z Kudłatym.
-Pewnie śpią.-Zaśmiał się.
-O tej godzinie? Nie sądzę..
-Obejrzymy coś jutro?-Zapytał.
-Jasne.. Tylko co?
-Masz do wyboru Komedię lub Horror.
-Komedia.
-Więc będzie Horror!-Uśmiechnął się. 
-Czemu mi to robisz?-Zaśmiałam się.
-Bo lubię jak się przytulasz do mnie.-Oświadczył a ja się ponownie zaśmiałam.
-Zwariowany jesteś.
-Wiem!
-Ale cię kocham.-Powiedziałam patrząc w jego niebieskie oczy.
-Ja ciebie też.-Szepnął. Wzięłam gitarę i po chwili mojemu zdziwieniu znalazłam się na górze..
-Królewna odpoczywa.-Powiedział.
-Fred postaw mnie!-Trzęsło mnie jak Fred zbiegał ze stromej góry. 
-Już lepiej?-Zapytał jak szliśmy przez las.
-O wiele.-Po jakichś 20 minutach znaleźliśmy się przed domem. Fred postawił mnie na ziemię. Ja dałam mu tylko całusa w policzek i pobiegłam wziąć prysznic. Szybko mi poszło. Ubrałam się w piżamę i zeszłam na dół coś przekąsić. Zrobiłam sobie kanapkę i szybko ją zjadłam. Poszłam do pokoju zasłoniłam okna i zgasiłam światło na mojej stronie. Włączyłam Tv i obejrzałam powtórkę Zbuntowanych.  Wyłączyłam po Zbuntowanych Tv i zasnęłam.

Brak komentarzy: